Curriculum vitae

Łukasz Gos-Furmankiewicz

Wykształcenie

Uniwersytet Warszawski, Wydział Prawa i Administracji:

2016–2017; 2018–2019 British Law Centre

British Law Centre — Szkoła Prawa Amerykańskiego i Europejskiego — zapoczątkowało w 1992 r. jako wspólne przedsięwzięcie uniwersytetów Warszawskiego i Cambridge. Z czasem rozszerzyło swoją działalność na inne uczelnie w Polsce i za granicą. Realizuje, oczywiście w języku angielskim, brytyjski program nauczania (zajęcia wykładowe, seminaria, ćwiczenia i prace zaliczeniowe z każdej wykładanej dziedziny) za pośrednictwem wykładowców z University of Cambridge. Uzyskałem niższe wyróżnienie Merit (wyżej jest Distinction), a najwyższe wyniki osiągnąłem w zakresie prawa autorskiego (nieco przypadkowo, kwestia dobrego przygotowania), konstytucyjnego (mogła zadecydować umiejętność pisania) i umów (prawdopodobnie kwestia doświadczenia). Szczególnie wspominam mowę końcową na symulowanej rozprawie (moot court), na której udało mi się uzyskać wyrok uniewinniający większością głosów jury, nie stwierdzając, że klient (prawnik oskarżony o kradzież sklepową) jest niewinny, a jedynie, że może być i tej możliwości nie da się wykluczyć.

2008–2009 Center for American Law Studies

Center for American Law Studies — Szkoła Prawa Amerykańskiego — zapoczątkowało w 1998 r. jako wspólne przedsięwzięcie Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego i University of Florida Levin College of Law. Odmiennie niż Szkoła Prawa Brytyjskiego, szkoła amerykańska realizuje — w amerykańskiej odmianie języka — intensywny cykl wykładów w ciągu jednego roku akademickiego, z egzaminami i czasem warsztatami (np. z mediacji i negocjacji, które bardzo mile wspominam, bo nauczyły mnie nowego spojrzenia na życie). Lista przedmiotów obejmowała prawo konstytucyjne, cywilne umowne, cywilne deliktowe, spółek, środowiska, alternatywne rozwiązywanie sporów (ADR) i przedmiot związany z prawniczym warsztatem pisarskim (Legal Writing), związany przede wszystkim z użyciem sylogizmów („BARAC” — bald assertion, rule, application, conclusion — nieco odmiennie od typowego polskiego mechanizmu subsumpcji opartego na przesłance mniejsze i większej). Uzyskałem ocenę Very Good, w tym szczególnie wysokie wyniki cząstkowe z prawa spółek i wspomnianego Legal Writing.

2007–2013 studia doktoranckie (prawo polskie)

Studia doktoranckie — zwane już wówczas nowocześniej „studiami trzeciego stopnia” — związane z udziałem w wykładach otwartych z różnych dziedzin prawa, często po angielsku, a także seminariami i do wyboru filozofią albo ekonomią (wybrałem filozofię). Tematem mojej, niestety niezłożonej (dlatego nie mam stopnia), pracy doktorskiej była zasada in dubio pro reo (rozstrzygania niedających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego), czyli przybliżony odpowiednik anglosaskiej zasady beyond a reasonable doubt. Marzę o tym, aby móc kiedyś wrócić do doktoratu.

2002–2007 studia magisterskie (prawo polskie)

Starego typu jednolite pięcioletnie studia magisterskie, w toku dziennym, zakończone oceną bardzo dobrą (powodem braku wyróżnienia był nieco opóźniony, wrześniowy termin obrony). Skupiałem się na przedmiotach proceduralnych (postępowania sądowe, administracyjne, szczególne tryby itd.), historycznych i kulturowych (w tym prawo rzymskie i prawo kanoniczne Kościoła katolickiego, którym zainteresowanie zostało mi do dzisiaj). Pierwsze dwa lata studiów spędzałem w dużej mierze po przeciwnej stronie ulicy, przysłuchując się zajęciom na filologii klasycznej, dokąd trafiła duża część mojej klasy z liceum. Już pod koniec studiów rozważałem podjęcie zawodu tłumacza przysięgłego zamiast prawnika, ewentualnie łączenie dwóch zawodów.

Uniwersytet Warszawski, Wydział Neofilologii, Instytut Lingwistyki Stosowanej:

2010–2011 Interdyscyplinarne Podyplomowe Studium Kształcenia Tłumaczy (IPSKT)

IPSKT — studia podyplomowe dla kandydatów na tłumaczy przysięgłych niemających studiów filologicznych ze specjalizacją tłumaczeniową z danego języka (np. prawników, filologów ze specjalizacją nauczycielską, tłumaczy przysięgłych innych języków). Do 2011 r. takie studia były obowiązkowe (wymóg później zniesiono). Wiązały się m.in. z udziałem w warsztatach z różnych dziedzin tłumaczenia.

XI Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Reja w Warszawie:

1998–2002 profil klasyczny

Nieistniejący już w dawnej formie „klasyk” w warszawskim Reju — profil łączący cztery języki obce, w tym dwa martwe (angielski, francuski, łacina i greka), a także autorski program polskiego i historii, z dodatkowym przedmiotem „kultura antyczna”. Średnia z matury 5,33.

Uprawnienia

tłumacz przysięgły języka angielskiego (2013)

Po pomyślnym egzaminie państwowym z tłumaczenia pisemnego i ustnego w obydwu kierunkach między językami polskim i angielskim — co daje Państwu pewność obcowania z tłumaczem o kwalifikacjach pozytywnie zweryfikowanych już 12 lat temu — zostałem powołany indywidualną decyzją administracyjną Ministra Sprawiedliwości i wpisany na listę tłumaczy przysięgłych prowadzoną przez Ministerstwo Sprawiedliwości, na której można mnie znaleźć w internecie na stronach ministerstwa.

Oznacza to, że jestem uprawniony do tłumaczenia przed sądami i organami administracji w postępowaniach toczących się na podstawie ustawy oraz u notariuszy, a także do urzędowego poświadczania zgodności tłumaczeń z polskiego na angielski i z angielskiego na polski. Urzędowo poświadczone przez polskiego tłumacza przysięgłego tłumaczenia na angielski bywają honorowane za granicą w krajach, w których taka instytucja nie występuje, co bardzo ułatwia załatwianie spraw. Tłumaczenie poświadczone („przysięgłe”) na angielski jest o tyle praktyczne, że tłumacza z angielskiego na język miejscowy da się stosunkowo łatwo znaleźć praktycznie wszędzie. Coś jak łacińska wersja dokumentu w średniowieczu.

Członkostwa

TEPIS — Polskie Towarzystwo Tłumaczy Przysięgłych i Specjalistycznych

Od lat należę do Polskiego Towarzystwa Tłumaczy Przysięgłych i Specjalistycznych TEPIS, które jest zrzeszone w europejskich i ogólnoświatowych stowarzyszeniach zawodowych tłumaczy takich jak FIT i Eulita. Kilka lat temu — po spełnieniu wymogu 10 lat doświadczenia jako tłumacz przysięgły lub specjalistyczny — otrzymałem status członka zwyczajnego (do sprawdzenia w Towarzystwie), co oznacza, że moje doświadczenie zostało pozytywnie zweryfikowane przez komisję kwalifikacyjną Towarzystwa. To zaś zwiększa Państwa pewność, że mają do czynienia ze sprawdzonym profesjonalistą, a nie kolejną przypadkową osobą z internetu.

Praca zawodowa

od 2009 — niezależny tłumacz języka angielskiego

Tłumaczem zawodowym jestem od zimy 2009 r. Od marca 2010 r. w formie własnej działalności gospodarczej. W związku z tym, że jest to ta działalność, której dotyczy niniejsza strona internetowa, więcej informacji można uzyskać na odpowiednich podstronach.

sporadycznie — wykładowca

Głównie w pierwszych latach działalności zawodowej jako tłumacz sporadycznie prowadziłem zajęcia z prawa polskiego po angielsku i warsztaty z tłumaczeń prawniczych. Jest to coś, do czego czuję, że mógłbym wrócić w ramach pewnej odskoczni od głównych zajęć.

2008 (III–XII) — Salans, (Junior) Associate, Litigation & Arbitration

W drugiej pracy po studiach byłem młodszym prawnikiem w warszawskim biurze ówczesnej kancelarii Salans (przed połączeniem w Dentons), w dziale sporów sądowych i arbitrażu. To był stosunkowo krótki okres, któremu jednak wiele zawdzięczam. Pracowaliśmy w sporej mierze w języku angielskim. Kancelarii tej zawdzięczam również możliwość ukończenia Szkoły Prawa Amerykańskiego, za co serdecznie dziękuję.
W młodości

2007–2008 Rymar i Wspólnicy Sp.K., prawnik

W pierwszej pracy po studiach, poprzedzonej praktykami, byłem prawnikiem w warszawskiej butikowej kancelarii Rymar i Wspólnicy Sp.K. i stawiałem pierwsze kroki, pełniąc typowe zadania młodszego prawnika, skądinąd dość zróżnicowane. Już wtedy zdarzało mi się wykonywać tłumaczenia i zastanawiać nad zmianą zawodu.

2004–2010 lektor angielskiego (i łaciny)

W trakcie studiów magisterskich i, częściowo, doktoranckich, zajmowałem się nauczaniem indywidualnym (rzadziej grupowym) angielskiego i łaciny.

Non-profity

2004–2010 dziennikarz internetowy, webmaster, programista, administrator, moderator forów, operator kanałów

Przez kilka lat w trakcie studiów i po nich zajmowałem się czymś w rodzaju dziennikarstwa w tematyce gier komputerowych, prowadząc jednoosobowo sekcję news dużego anglojęzycznego portalu internetowego poświęconego grom fabularnym (cRPG), przyciągającego w szczytowym okresie po 10.000 unikalnych odwiedzin dziennie. Oprócz opracowywania newsów m.in. prowadziłem wywiady i pisałem recenzje, szkoliłem nowych redaktorów, byłem operatorem kanału IRC. Poza tym w jakimś zakresie zajmowałem się programowaniem (głównie w PHP), tworzeniem (XHMTL, CSS, PHP) i prowadzeniem serwisów internetowych (jako administrator lub moderator, m.in. stron „klanowych” i prywatnego bloga) itp. Również już jako zawodowy tłumacz przez jakiś czas zarządzałem grupami branżowymi (m.in. jako moderator forum GlobTra i administrator dwóch zawodowych grup na Facebooku).

Osiągnięcia

pozytywne opinie klientów i solidna reputacja w branży

Moimi osiągnięciami — źródłem satysfakcji i spełnienia dla mnie — są przede wszystkim opinie moich klientów, z którymi można zapoznać się na podstronie Opinie. Jest to jakby całe odrębne CV. Cieszę się również dobrą opinią w branży, jako jeden z bardziej rozpoznawalnych anglistów w Polsce — wystarczy popytać. Istotnym źródłem zleceń są dla mnie właśnie polecenia przez innych tłumaczy, często bardziej ode mnie doświadczonych, mających zatem predyspozycje, aby ocenić człowieka. Takie osoby zwracają się też do mnie w przypadkach losowych, wymagających zastępstwa lub dodatkowej pary rąk na pokładzie. The translator’s translator, można byłoby z angielska powiedzieć — i bardzo to sobie cenię.

przetrwanie kryzysów i zawirowań

Moja firma została założona w kryzysie gospodarczym i przetrwała kilka kolejnych, mniejszych. Nie zniszczyła mojej działalności utrata, z przyczyn losowych, prawie wszystkich klientów któregoś roku dekadę temu — w tym samym roku odbudowałem bazę i zamknąłem rok z wynikiem podobnym do poprzedniego. Nie zachwiało moją działalnością upowszechnienie się tłumaczenia maszynowego ani nie zakończyło jej wejście sztucznej inteligencji. Kto zna trudną branżę tłumaczeniową, ten wie, że osiągnięciem jest samo przetrwanie — zwłaszcza jeśli zawód tłumacza jest jedynym wykonywanym zawodem, a pracuje się samodzielnie i nie prowadzi biura tłumaczeń, nie przekształca się w zarządcę (koordynatora) tanich podwykonawców. Jest to dodatkowo trudniejsze w przypadku tłumacza poświęcającego się całkowicie jednemu wybranemu językowi obcemu.